sobota, 16 grudnia 2017

Kim jestem i dlaczego powstał ten blog?

Kim jestem  i dlaczego powstał ten blog?
Może powinnam od tego zaczęć, w końcu warto abyście wiedzieli komu poświęcacie swój cenny czas.  Od dłuższego czasu zbierałam się do napisania kilku słów. 




Od zawsze lubiłam pisać, nie jest też to mój pierwszy blog, natomiast jest który prowadzę regularnie. Moim planem na przyszłość jest zostać dziennikarzem. Z resztą jak przeglądaliście moje starsze posty, to wiecie, że już zdarza mi się gdzieś pisać. Zmotywował mnie do założenia bloga mój chłopak, miała być to pozytywna odpowiedź na jesienną chandrę i spadek nastroju. Coś co mnie naładuje pozytywną energią. Dzięki blogowaniu też w jakiś sposób uczę się panować nad chaosem w mojej głowie oraz pewnej systematyczności. Czy to coś daje? Wydaje mi się, że tak. 
Im więcej piszę też przychodzi mi to z większą łatwością. Niestety jestem cholernym dyslektykiem i nie widzę, np. że zjadłam jakąś literę, albo wpisałam inną. Mimo wszystko staram się poprawiać błędy. Posiadanie dysleksji przy czytaniu książek, jest zdecydowanym plusem bo mój mózg widzi całe słowa i dzięki temu idzie mi to zdecydowanie szybciej, ale przy takim postrzeganiu poprawienie literówki staje się niestety problemem.  

Więc co by nie było bardzo chaotycznie kilka faktów o mnie. 

  1. Moja playlista raczej jest dosyć inna, ponieważ dominuje tam polski punk, rock z lat 80-tych, resztą ogólnie uwielbiam lata 80-te  w muzyce, natomiast tego co leci obecnie w radiu po prostu nie znam. 
  2. Uwielbiam zbierać czterolistne koniczyny to dla mnie taki dziwny znak, że będzie dobrze, że stanie się coś pozytywnego,  że szczęście jest gdzieś w pobliżu. 
  3. Jestem ogromną fanką Marylin Monroe, fascynuje mnie jest postać. Uwielbiam ją oglądać na ekranie. Była piękna i wbrew pozorom bardzo inteligentna. 
  4. Jestem cholernie sentymentalna i lubię zbierać rzeczy, które wywołują u mnie pozytywne wspomnienia, dlatego też mam dosyć duże archiwum zdjęć, które często wywołuję. 
  5. Na co dzień zwykle się nie maluję, i często zdarza mi się tak wyjść z domu, ale nie umiem zrezygnować z kolorowych końcówek.
  6. Praktycznie nie oglądam Telewizji, obecnie nie oglądam nawet seriali online ale za to na TVN player obejrzałam wszystkie serie kuchennych rewolucji. 
  7. Jestem fanką musicali  od momentu kiedy zobaczyłam na żywo "Romeo i Julię" Józefowicza
  8. Często za bardzo się przejmuję różnymi rzeczami. 
  9. Jestem zakochana w Paryżu, uwielbiam klimat takiej bohemy artystycznej
  10. Byłam jedyną osobą w grupie z szansą na stypendium, ale dziennikarstwo zakończyłam po pierwszym semestrze ponieważ prowadząca ćwiczenia nie chciała mi dać wpisu, mimo wystawionej oceny. 
  11.  Nie lubię jesieni, to okres kiedy problemy zwyczajnie mnie przytłaczają, a ja najchętniej zakopałabym się w łóżku. 
  12. Uwielbiam koty. 
  13. Mam szerokie spektrum zainteresowań i lubię się uczyć. 
  14. Lubię przerabiać ciuchy, albo robić jakieś DIY
  15. Najczęściej chodzę w trampkach. 
  16. Panicznie boję się latać samolotami
  17. Zawsze lubiłam polski, historię, wos i plastykę. Z resztą zawsze miałam szczęście do fajnych nauczycieli. 
  18. Czasem biorę za dużo na siebie, ponieważ myślę, że dam radę. 
  19. Moje życie składa się z niecodziennych przypadków, które często są wręcz nieprawdopodobne. 
  20. Interesuję się ezoteyryką, ale też psychologią, marketingiem, gotowaniem, lubię co nieco wiedzieć o muzyce której słucham, podobają mi się stare amerykańskie samochody. Z resztą spektrum moich zainteresowań jest dosyć szerokie jak pisałam tutaj.




piątek, 8 grudnia 2017

Związek to nie ring, czyli czy naprawdę mężczyźni kochają zołzy?

Związek to nie ring, czyli czy naprawdę mężczyźni kochają zołzy?
Żyjemy w dziwnych czasach, kiedy staramy się być "zołzą" żeby zdobyć fajnego faceta, tylko po co? Po pewnym czasie jednak przestaje się udawać i wychodzi na jaw prawdziwy charakter i co wtedy? Czy bycie dobrą dziewczyną, która gotuje obiad sprawi, że facet nie będzie Cię szanować. Nie sądzę. Po prostu przestań oglądać się na dupków i poznaj faceta, któremu się "chce". 


Coraz częściej widzę, że wśród innych dziewczyn panuje przekonanie, że muszą być "zołzą", żeby mieć fajnego faceta. Związek to jakaś masakryczna gra pozorów i ta strona, w której kto się stara ten przegrywa. Sorry, ale dla mnie związek to nie ring, tylko sztuka kompromisów. Jeśli się tak nie uważasz to może znaczyć, że albo nie dorosłaś do związku albo lubisz toksyczne relacje. Nie wiem co gorsze.

Wiadomo, nie powinno się narzucać facetowi, ale dlaczego nie można być po prostu miłą? Życie nie jest przecież tylko czarne albo białe. Jest cała masa kolorów pomiędzy. Księżniczce nie spada z głowy korona gdy ugotuje obiad facetowi.Gdy słyszę tekst, że miłe dziewczyny są nudne i przewidywalne, to po prostu mam zajebisty dysonans do tego jaka jestem, jak wygląda moje życie oraz mój związek. Pewnie gdybym wzięła sobie do serca rady zawarte w tej lekturze byłabym obecnie singlem, bądź mój związek wisiał by na włosku.

Z obserwacji dziewczyn, które zaczęły wyznawać tę filozofię większość była najpierw typem "bluszcza" by zrobić obrót o 180 stopni. Następnie trafiały na maminsynków, którzy pod pantoflem "zołzy" znajdywali swój bezpieczny przyczułek. Jedyne co można o nich powiedzieć, to to, że są. Zwykle tym kobietom po jakimś czasie zaczynało brakować czegoś, ale z drugiej strony fajnie mieć tresowanego pekińczyka. Fajni faceci wolą natomiast ciepłe kobiety, a nie kogoś kto ich będzie tresować.

Odwróćmy sytuację, dlaczego zamiast rozejrzeć się za facetami, którym się "chce" wybierają melepetę, która siedzi całymi dniami w domu i gra na komputerze czy ogląda seriale, czy też "niegrzecznego chłopaka" z pod bloku, który pilnuje ławki i buja się po "dzielni". To zdecydowanie nie są typy facetów z którymi da się stworzyć normalną relację. Tak samo jak żaden żonaty facet nie rozwiedzie się dla Ciebie. Zapomnij. Ludzie z natury się nie zmieniają.

Dlatego uważam, że gdy jesteś po prostu miła, a facet Cię olewa, to znak, że nie jest dla Ciebie. Przy okazji polecam książkę "Nie zależy mu na Tobie" Grega Behrendta oraz Liz Tuccillo, twórców serialu "Seks w Wielkim Mieście". Dlaczego? Bo dzięki niej można zrozumieć, że zamiast marnować czas na reanimacje związku, który jest już trupem warto poszukać kogoś wartościowego. Kogoś kto potrafi Cię zaskakiwać, rozpieszczać oraz o Tobie myśli. Zdecydowanie łatwiej jest znaleźć kogoś takiego, gdy Ty też masz coś do powiedzenia, masz ciekawe pasje oraz w Twoim życiu nie wieje nuda. Jeśli natomiast uważasz, że ciekawy facet ma być lekarstwem na nudę w Twoim życiu, to sobie odpuść. Interesujący facet szuka interesującej kobiety. Właśnie nie wrednej, nie oziębłej, tylko interesującej.

Wiadomo, że z po jakimś czasie nie ma już motyli w brzuchu, ale o związek należy dbać cały czas, a jak można to robić będąc "zołzą"?

sobota, 2 grudnia 2017

W pogoni za marzeniami, czyli lista 100 wyzwań na Nowy Rok

W pogoni za marzeniami, czyli lista 100 wyzwań na Nowy Rok
Rok 2017 był niezwykle ciekawy. Działo się dużo i wiele naszych planów udało się nam zrealizować. To nie znaczy, że to już koniec. To motywacja żeby podjąć kolejne wyzwania i postawić sobie nowe cele. Dlatego też pojawił się też nowy pomysł. 


Z racji tego, że jesień trochę mnie zdmuchnęła, i przytłoczyła dekadenckim i melancholijnym nastrojem, dostałam od Tomka zadanie stworzyć listę 100 marzeń.
Gdy już powstała, postanowiliśmy razem z Tomkiem postawić sobie ambitne plan realizacji ich w jeden rok. To będzie lista składająca się z błahych rzeczy ale też większych wyzwań. Jest też pewnego rodzaju eksperyment na ile uda nam się zrealizować nasz ambitny plan. Średnio na jedno wyzwanie będzie przypadało 3,5 dnia. Jest to dosyć ciekawe wyzwanie, ale przecież marzenia są po to by je realizować ;) Oficjalny start listy to 1 stycznia 2018 r. Ma być to też spora dawka pozytywnej energii oraz motywacji dla mnie. Wydaje mi się, że w jakimś stopniu realizując marzenia odkryję siebie, jak również czegoś ciekawego się o sobie dowiem. Jak wyjdzie, zobaczymy. Mam nadzieję, że dzięki temu też wypracuje w sobie kilka cech, które bardzo by mi się przydały i uwierzę w swoje możliwości.

A oto nasza lista : 

  1. Zacznę prowadzić duży dziennik i wszystko będę spisywać aby o niczym nie zapomnieć 
  2. Strzelnica
  3. Wizyta w barze sushi 
  4. Zaliczenie kolacji w przynajmniej trzech restauracjach w których były kuchenne rewolucje
  5. Twierdza Szyfrów 
  6. Rozgrywka paintballa 
  7. Wycieczka do Paryża na stopa
  8. Wizyta w muzeum Impresjonistów i Salwadora Dali 
  9. Śniadanie nad Loarą  
  10. Wyścigi w gokartach 
  11. Zrobienie prawa jazdy 
  12. Zrobienie materiału dla ogólnopolskich mediów 
  13. Udział w teledysku fajnej kapeli - np, Sexbomba
  14. Zrobienie sobie w tym samym czasie tatuażu. 
  15. Wycieczka stopem przez Europe. 
  16. Zaliczyć off road 
  17. Odwiedzić zlot amerykańskich samochodów
  18. Wziąć udział w wyborach miss pin up na liberatorze
  19. Stworzenie od podstaw masła
  20. Zakiszenie ogóra
  21. Zrobienie tortu 
  22. Upieczenie szarlotki 
  23. Zrobienie muralu na ścianie w korytarzu 
  24. Udział w biegu ulicznym
  25. Przejechanie się pontiacem firebirdem <3
  26. Rozgrywka airsofta 
  27. Udział w dużym zlocie aut klasycznych 
  28. Zaliczenie punkrockowej trasy koncertowej
  29. Iść na kino plenerowe 
  30. Zagrać jakiś kawałek na gitarze (poprawnie) 
  31. Pójść na karaoke i zaśpiewać 
  32. Zebrać jakieś fajne fanty na WOŚP'a
  33. Zrobienie grafitti na murze 
  34. Tunel aerodynamiczny
  35. Iść imprezę przebieraną
  36. Kupić fają kolorową perukę 
  37. Stworzenie kilku punkowych ciuchów (przerobienie)
  38. Wybrać się na ściankę wspinaczkową 
  39. Polecieć nad ocean 
  40. Zrobienie steka 
  41. Znalezienie 7 czterolistnych listnych koniczyn w ciągu jednego dnia 
  42. Wycieczka do Zakopanego 
  43. Wycieczka do Krakowa 
  44. Wycieczka Wrocławiu 
  45. Wyjazd nad Morze
  46. Kolacja w Ciemności 
  47. Regularnie prowadzić bloga 
  48. Nauczyć się utrzymywać porządek 
  49. Czytać przynajmniej jedną książkę w miesiącu. 
  50. Schudnę do wagi 50 kg 
  51. Nauczę się systematyczności i pokonam swój "słomiany zapał" 
  52. Przeprowadzenie wywiadu z Liroyem 
  53. Nauczyć się tańczyć na rurze or bardziej kulturalnie trenować poll dance 
  54. Nauczyć się oszczędzać
  55. Zrobić wywiad z Magdą Gessler 
  56. Przygotować i uwędzić własną szynkę samodzielnie 
  57. Złowić rybę
  58. Zrobić oryginalnego hamburgera 
  59. Rzucić palenie
  60. Przygotować ośmiornicę
  61. Spróbować przepisów kuchni starosłowiańskie
  62. Iść na cosplay 
  63. Spróbować kuglarstwa
  64. Zrobić czekoladki z brokułów na Halloween i dawać je dzieciom 
  65. Odwiedzić park linowy
  66. Robić sobie codziennie zdjęcie
  67. Zarobić 100 pln na puszczaniu baniek mydlanych
  68. Nauczyć się pływać
  69. Przygotować homara
  70. Nauczyć się w końcu jeździć na rowerze 
  71. Odwiedzić Czarnobyl 
  72. Udział w Równonocy
  73. Przejechać się na koniu 
  74. Iść do tajskiej knajpy 
  75. Namiot nad jeziorem
  76. Zrobienie sera
  77. Pojechanie na mistrzostwa świata do Rosji
  78. Zrobienie absyntu
  79. Zwiedzić pięć zamków 
  80. Pojechać na Ślężę 
  81. Odwiedzić kamienne kręgi na Kaszubach
  82. Rejs promem 
  83. Zaliczyć dzień w Energilandi 
  84. Pojechać na Woodstock
  85. Zobaczyć siebie w telewizji
  86. Odwiedzić Pustynie Błędowską
  87. Opublikować swoją radosną twórczość w postaci e-booka
  88. Wystąpić w programie 
  89. Nauczyć się jeździć na łyżwach 
  90. Ulepić bałwana 
  91. Zasadzić drzewo 
  92. Zrobić pasztet 
  93. Zbierać grzyby 
  94. Pojeździć na sztucznym byku 
  95. Zatańczyć na barze
  96. Rozpieszczać Kota
  97. Zrobić niespodziankę Kotu
  98. Zdobyć górę 
  99. Swaćba czyli słowiański ślub 
  100. Odwiedzić opuszczone miejsca i wycieczka szlakiem miejskich legend

Copyright © 2016 Królowa Chaosu , Blogger