sobota, 25 listopada 2017

Pół Wieku Poezji Później, czyli czy łatwo jest zrealizować samodzielnie film?

O branży filmowej w Polsce często się mówi jako o zamkniętym środowisku, do którego ciężko się przebić. Dzisiaj mam przyjemność przedstawić ekipę filmu "Pół Wieku Poezji Później", która udowadnia, że jednak chcieć to móc. 

Jak już wcześniej pisałam miałam przyjemność spędzić kilka dni na planie filmowym fanowskiego projektu Wiedźmina. Przekonałam się na własne oczy, że ta branża nie jest wcale taka lekka, łatwa i przyjemna jak to mogło by się wydawać po drugiej stronie ekranu. Praca na planie zaczynała się bladym świtem, a zdjęcia często trwały do samej nocy. Warto pamiętać, że jest to projekt non-profit,
a w obsadzie można znaleźć takie nazwiska jak Zbigniew Zamachowski w roli Jaskra, Mariusz Drężek, jako Lambert, Magdalena Różańska jako Triss Merigold, czy też Andrzej Strzelecki w roli sołtysa. Pojawia się też wielu młodych i zdolnych jak Marcin Bubułka, Kamila Kamińska, Maria Sobocińska, Bartosz Wesołowski, czy też Marcjanna Lelek. Po pierwsze bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie atmosfera na planie, oraz to, że aktorzy okazali się bardzo fajnymi ludźmi, ponieważ większość z nich miałam przyjemność poznać osobiście.

Jak do tej pory zdjęcia były realizowane w Warowni Wikingów Jomsborg w Warszawie, Skansenie w Kuligowie czy ruinach Pałacu Łubieńskich w Okuniewie. W najbliższym czasie natomiast są planowane zdjęcia w piwnicach twierdzy Modlin. Miejsca te są niesamowicie klimatyczne, jednak należy pamiętać, że diabeł tkwi w szczegółach, o które dba scenografia. Wszystko na pozór układa się idealnie, ale czy aby na pewno to taka sielanka? Budżet tego filmu wynosi zaledwie 50-70 tys. gdzie dla porównania film z Marka Brodzki z 2001 roku miał 18 820 000 zł. Spore wyzwanie to wypożyczenie sprzętu za darmo, bądź wynajem lokacji. Niestety nie da się jednak uniknąć kosztów związanych z transportem bądź wyżywieniem ekipy, ze względu, iż dzień zdjęciowy trwa po kilkanaście godzin.

Postanowiłam, również przeprowadzić rozmowę z Brunonem Hawrylukiem scenarzystą oraz II kierownikiem produkcji jak to wygląda w praktyce.


1. Czy łatwo jest zrealizować taki projekt?
Na pewno nie. Niełatwo jest na to odpowiedzieć, bo realizacja cały czas trwa, od dwóch lat. Właśnie ogłosiliśmy, że premiera filmu zostaje przełożona o pół roku. Więc trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości. Produkcja niezależnego, fanowskiego filmu wymaga od twórców też ogromnego wysiłku, chęci i wiary w siebie. Oraz zdolności organizacji czasu. Wszyscy w naszej ekipie robią ten film niezarobkowo, czysto hobbystycznie, dla funu. Po prostu chcemy zobaczyć fajny film w świecie Wiedźmina i chcemy mieć w tym swój udział, bo czujemy, że możemy zostawić tam jakąś wartość. Ale wszyscy też mamy codzienne zajęcia, pracę, szkoły, rodziny. Nie możemy sobie zaplanować, że zrealizujemy jakieś zdjęcia w miesiąc i będziemy mogli iść dalej. Wystarczy, że któryś z ważnych członków ekipy powie, że w danym terminie jest za granicą, albo okaże się, że aktor ma próby, czy premierę w teatrze, albo dostał lukratywną rolę w filmie, czy serialu. Wówczas musimy uzbrajać się w cierpliwość i liczyć na to, że uda się zgrać następnym razem. Nie jest łatwo więc głównie ze względu na finanse - bo gdybyśmy tym ludziom mogli zapłacić, nie mielibyśmy problemu z "kupieniem" ich czasu.


2.Skąd wziął się pomysł?
Pomysł na nasz film o wiedźminie wyszedł przede wszystkim z fascynacji światem i prozą tworzoną przez Andrzeja Sapkowskiego. Swoją dużą cegiełkę dołożyły również gry wideo. Pomysł wyszedł przede wszystkim od młodych filmowców i fanów literatury fantastycznej, więc można uznać, że powód był wręcz banalny - robimy filmy, kochamy fantastykę i uniwersum Sapkowskiego. Dlaczego by więc nie nakręcić o tym filmu? Nie mamy wielkich pieniędzy na kupno praw, ale co stoi na przeszkodzie? Przecież my nie jesteśmy biznesmenami, nie zależy nam na kasie, chcemy po prostu zrobić dobry, fanowski film o wiedźminie. Bo takiego jeszcze nie ma. Przypomnę tutaj, że pomysł na nasz film narodził się, zanim Platige Image ogłosiło, że zekranizuje Wiedźmina. Czyli nie mieliśmy jeszcze pojęcia, że ktoś, kto zna się na robocie, w ogóle chciałby wejść w ten świat, tak jak my, i zrobić to bardzo dobrze, dla fanów z całego świata.


3. Co było/jest najtrudniejsze do zrealizowania?
Wypowiem się tu z perspektywy osoby z pionu produkcji, bo samo pisanie scenariusza, to była sama przyjemność i z chęcią napisałbym z kolegami ich jeszcze więcej. Wydaje mi się, że trochę odpowiedziałem na to przy pierwszym pytaniu. Przede wszystkim najtrudniej jest zebrać pieniądze na taki film. W naszym kraju to bardzo długa i kręta droga, crowdfunding u nas ma się coraz lepiej, ale jeszcze nie na tyle dobrze, żeby móc z zebranych tam środków realizować duże produkcje. W momencie, kiedy mamy do dyspozycji kilkadziesiąt tysięcy złotych i wiemy, że chcemy nakręcić film na przynajmniej pół godziny (a najchętniej na godzinę) i jeszcze jest to film z natury kosztowny, bo przygodowo-fantastyczny - bardzo łatwo można zwątpić i się poddać. Tyle, ile kosztuje nakręcenie takiego filmu jak nasz, kinowej, pełnometrażowej fabule wystarczyłoby na może jeden dzień zdjęciowy. Czyli wychodzi na to, że najtrudniejszy jest sam okres przygotowawczy - kiedy rozpoczyna się etap bezpośrednio przed zdjęciami, a więc wynajdywanie statystów, epizodystów, kończenie elementów scenografii i dopinanie harmonogramów pracy - jest już znacznie lepiej. Wówczas przeważnie twórcy mają już pomysł na to, jak co ma być zrobione i pozostaje tylko wyklarowanie wizji i późniejsza próba jak najwierniejszego odwzorowania jej na planie w czasie zdjęć. Z kolei, kiedy filmowiec ma tylko pomysł, a nie ma kasy, lokacji, ekipy i to ciągnie się miesiącami... bywa to bardzo dołujące.


4. Co było największym Waszym sukcesem do tej pory?
Największym sukcesem jest chyba to, że cały czas to robimy. Co prawda, przez te lata pracy nad tym projektem, przewinęło się u nas dużo osób, część musiała zrezygnować z różnych powodów, części zabrakło cierpliwości - jednak główni twórcy cały czas ciągną ten projekt. Nieczęsto zdarza się, że ludzie potrafią robić coś z czystej pasji, a patrząc po sobie, ekipie i obsadzie, widzę, że to cały czas nas wszystkich łączy. Tak nam wszystkim zależy na tym, żeby ten film wyszedł jak najlepiej i spodobał się fanom, że niekiedy wręcz dochodzi do wielkich kłótni - nie zliczę już, ile razy członkowie ekipy się na siebie obrażali z różnych powodów, później oczywiście się godzili, często uznawszy, że oboje mają rację, oboje strzelają do tej samej bramki. Ja sam już kilka razy chciałem odejść, ale zawsze zostawałem. Sam nie wiem, dlaczego :)

Inną rzeczą, którą uważam za duży sukces do tej pory, jest to, że udało nam się zebrać społeczność fanów, którzy nieustannie nam kibicują - wielu z nich jeździ na nasze spotkania na konwentach i festiwalach, wypatruje każdego najświeższego newsa dotyczącego filmu, część z nich bierze także u nas udział na planie jako statyści albo wspiera nas w inny sposób. To jest po prostu niesamowite. To jest to, co tak naprawdę napędza nas do pracy. Nasze motto “Od fanów dla fanów” może być dla kogoś tylko czczą formułką, ale prawda jest taka, że nasz film nie istnieje bez fanów (bo wielu nas przecież wsparło finansowo na akcjach Polak Potrafi i Indiegogo) oraz że gdybyśmy my sami nie byli tak zapalonymi fanami, podejrzewam, że ludzie zwietrzyli by blagę i nikt nie chciałby nas oglądać. To jest samonapędzająca się machina. I teraz czekamy tylko aż ponownie ruszy z kopyta na ostatnie dni zdjęciowe, które nas czekają. A potem liczę na to, że będziemy mogli za największy nasz sukces uznać oczywiście to, o co wszyscy walczymy - czyli film “Pół Wieku Poezji Później”.

Bardzo dziękuję za rozmowę
Więcej informacji o projekcie znajdziecie na stronie internetowej oraz na fanpage :)

http://pwppfilm.pl/
https://www.facebook.com/witcherfanfilm/

A tu możecie zobaczyć triller. Warto pamiętać o tym, że projekt po ukończeniu trafi na YouTube, gdzie będzie można go oglądać w całości oraz za darmo. 



18 komentarzy:

  1. Podziwiam Cię, na pewno nie jest to łatwe, trzeba wszystko dopracować i spoić w całość.
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat nie ja się tym zajmuję, tylko moi przyjaciele, więc jak najbardziej im kibicuje. Również mój facet pomaga przy tej produkcji.

      Usuń
  2. Świetny post. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post! Podziwiam ;)
    https://drawing-myhobby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie podziwiam ludzi od "Pół wieku poezji pózniej". Projekt śledzę od samych jego początków i nie mogę doczekać się premiery! <3
    Pozdrawiam.
    zamknietawpozytywce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny post :) Z chęcią obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wywiad, tez jestem fanką wiedzmina i z niecierpliwością czekam na ten film <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nagranie filmu to trudna sprawa, a żeby jeszcze on był dobry to na prawdę trzeba wysiłku, chęci i zaangażowania wszystkich :) super, że miałaś okazję przyglądać się za kulisami całej pracy aktorów i nie tylko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nagranie filmu to na pewno ciężka sprawa i zorganizowanie tego wszystkiego to tak samo zapewne bardzo ciężko zgrać. Podziwiam 😊

    natalialifestylee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Kręcenie filmów nie ma nic wspólnego z tym, co sobie ludzie o tym wyobrażają :)
    Wiem to z doświadczenia, bo mój mąż jest operatorem i często pracuje w nocy, na zewnątrz, w zimnie i w upale, a wszystko po to, by uchwycić piękne momenty.
    Dlatego tak bardzo podziwiam tych ludzi, którzy angażują swój wolny czas i energię, by ten film powstał!

    OdpowiedzUsuń
  10. Filmy się łatwo ogląda ale tworzy już trudniej :)
    Super post!❤️Pozdrawiam Darriska

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam o tym filmie. Na pewno go obejrzę, w szczególności że jest o Wiedźminie. :D Swietny wywiad. Szkoda, że pieniądze coraz częściej stanowią barierę, ale na szczęście są jeszcze ludzie, którzy potrafią znaleźć czas i robić coś hobbistycznie. :) Właśnie takie pomysły powinno się wspierać finansowo.

    OdpowiedzUsuń
  12. To fakt,nie tak łatwo zrealizować film. Coś wiemy o tym. Sami przymierzamy się do realizacji filmu.Bez wsparcia finansowego i chęci współpracy innych nie jest to takie proste, ale nie niemożliwe. Stowarzyszenie Aktorów Statystów Filmowych i Telewizyjnych "SASEFiT". https://www.facebook.com/sasefit/
    Post bardzo ciekawy. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pomysl na post jak najbardziej trafiony jak myślisz jak spotkać sie ze znaną osobą by przeprowadzić z nią wywiad? ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę możliwości przebywania na planie, to na pewno fajne uczucie. Widzieć jak wszystko powstaje od podstaw. Mi pozostaje jedynie wyobrażenie, jednak podejrzewam, że nie jest to łatwa praca dla wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  15. Super- branża filmowa, choć dla mnie aktorstwo, pozostało takim niespełnionym marzeniem z lat nastoletnich- nie miałam wystarczająco odwagi spróbować swoich sił w rekrutacji do filmówki. Nieco dziś żałuję...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Królowa Chaosu , Blogger