czwartek, 26 października 2017

Ikona blondynek...

W pewnym sensie to postać, która mnie bardzo intryguje, ale też inspiruje. Jednocześnie ulotna, ale zapamiętana na zawsze jako ikona popkultury. Niesamowicie piękna, eteryczna, ale też ogromnie inteligentna. Potrafiła na ekranie ukraść całą uwagę widza.


Stała się ikoną, ucieleśnieniem ideału. Ale w tym wszystkim była bardziej ludzka i złożona niż mogło by się to wydawać. Pełna wad, notorycznie spóźniająca się, poszukująca siebie i szczęścia. 
Wiele też mówi się o niej w kontekście jej śmierci, ale mało osób wie, że była to druga kobieta w historii, która zajmowała się produkcją filmową. Wyprodukowany został przez nią tylko jeden film "Książę i aktoreczka". Fascynował ją świat polityki, miała poglądy silnie lewicowe. Podejrzewano ją również o współprace z komunistami, do tego stopnia, że aktorkę śledziło FBI. Duży wpływ na jej poglądy miał Artur Miller, dramaturg, i jeden z trzech mężów aktorki. Marylin była też uwikłana w romans z prezydentem Kennedym jak oraz jego młodszym bratem.


Uwielbiała gotować podobno była też bardzo dobrą kucharką. W książkach kucharskich umieszczała liczne uwagi, ale też tworzyła własne przepisy. Ogromną przyjemność sprawiało jej gotowanie dla innych. Jednak często zdarzały się jej literówki czy też błędy ortograficzne. Uwielbiała za to używać złożonego języka. Przepisy jednak spisywała skrupulatnie i szczegółowo. Jej potrawach można było wyczuć inspirację Europą, kuchnią włoską, szczególnie sycylijską. Wpływ na sposób gotowania miał zapewne Joe Dimaggio. Drugi mąż aktorki.


Pisała również poezje, prowadziła notatki. Prywatnie nie była typową seksbombą. Miała bardzo niskie poczucie własnej wartości. Akceptacji szukała w oczach innych ludzi. Zawsze czuła się niewystarczająco dobra. Często też ironicznie odnosiła się do swojej atrakcyjności. "Wszys­cy po pros­tu śmieją się ze mnie. Nie znoszę te­go. Wiel­ki cyc, wiel­ka du­pa, wiel­kie nic. Czy nie mogę być czymś in­nym? Boże, jak długo można być se­xy?"


Jednak w Marylin drzemała znacznie bardziej ciemna strona. Od kiedy była nastolatką cierpiała na bezsenność. Była uzależniona barbituranów i amfetaminy. Miała skłonności do paranoi. Lęk przed samotnością pchał ją w liczne romanse, gdzie starała się szukać akceptacji w oczach swoich kochanków. W wypadku odrzucenia popadała w stany depresyjne. Niejednokrotnie dokonywała też aborcji. Samotna, szukająca rozpaczliwie szczęścia miłości i namiastki domu. Biedna bogata dziewczynka. Ikona popkultury. 


2 komentarze:

  1. Bardzo lubię Marlyn Monroe. Dzięki za ten post. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie wiem czy ją uwielbiam czy nienawidzę. Wzbudza we mnie skrajne emocje ponieważ z jednej strony jej zachowania były niedopuszczalne i skandaliczne ale z drugiej gdy wiem czym było to spowodowane, po przeczytaniu kilka biografi oraz filmów rozumiem ją bardzo dobrze. Jedno jest pewne, pomimo krótkiego życia zostanie zapamietana na zawsze.

    Pozdrawiam
    Zazuul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Królowa Chaosu , Blogger